Wakacje na Korfu
Pomimo ogromnych ograniczeń w podróżowaniu, wynikających z pandemii, udało mi się w tym roku odwiedzić aż 3 wyspy jońskie - Korfu, Zakinthos i Kefalonię.
Ostatni przystanek to najbardziej zielona grecka wyspa – Korfu. Gaje oliwne, wzgórza porośnięte cyprysami, urokliwe zatoki, wszystkie odcienie lazurowych wód a do tego winiarnie, tawerny i fantastyczna kuchnia. Wyspa wywarła na mnie ogromne wrażenie, nasyceniem kolorów i unoszącymi się w powietrzu zapachami oraz uśmiechem i gościnnością mieszkańców. Mój pobyt na Korfu to nie tylko wypoczynek i plażowanie ale również zwiedzanie, smakowanie, poznawanie: zabytków, kultury, historii i kuchni a wierzcie mi że to miejsce ma naprawdę dużo do zaoferowania.
Miasto Korfu
Miałam okazję zobaczyć piękne, stare miasto Korfu – Kerkyrę. Stolica i jednocześnie największe miasto na wyspie. Jesteśmy w Grecji ale miasto Korfu przypomina klimatem i architekturą miasta włoskie – wynika to z faktu iż, wyspą długo zarządzali wenecjanie. Spacerowałam po wąskich uliczkach, zatraciłam się w zakupach pamiątek i podziwiałam cudowne widoki.
Kolejny punkt to półwysep Kanonii - który pięknie komponuje się z lądującymi i startującymi samolotami - oglądanie tego widowiska robi na nas wrażenie. Do tego widok na morze, góry i zabytkowy kościółek na mysiej wyspie... Wrażenia? Po prostu niesamowite...
Będąc na wyspie nie wolno nam pominąć Pałacu Achilion - jest to Pałac Cesarzowej Sisi, neoklasyczny, pełen posągów, usytowanych w ogrodzie z bujną roślinnością i urzekającym widokiem na morze. Przenosimy się w czasie i wyobrażamy sobie jak wypoczywała Cesarzowa.
Paleokastritsa
Kolejny punkt to Paleokastritsa (zatoka dwóch serc) – dojazd odbywa się wąskimi i krętymi uliczkami, zatrzymujemy się wysoko ponad ziemią w jednej z najstarszych korfickich wiosek z widokiem na zatokę. Dodatkowo zdecydowałam się popłynąć motorówkami na plażę Paradise Beach i chwilę poplażować. Kolor wody był niesamowity, plaża z jasnych kamyków, obok majestatyczne skały i fenomenalne fale… Po prostu nie mogło mnie tam zabraknąć. Dzień pełen wrażeń, ale nie można być głodnym – obiad w jednej z lokalnych tawern przy morzu i wyśmienita grecka kuchnia: ryba, sałatka grecka, tzatziki, musaka a na koniec degustacja lokalnego produktu – Likier z owoców Kumkwatu czyli maleńkiej pomarańczy oraz lokalnego Limoncelli.
Wyspa Paxos i Antipaxos
Kolejna wyprawa to rejs na wyspy Paxos i Antipaxos czyli Lazurowe wyspy. Co na Mnie czekało? Kąpiele w słońcu i wodzie, wapienne klify, błękitne groty i rejs niczym niestrudzony Odyseusz po falach morza jońskiego a do tego barbeque w pięknej scenerii – czego chcieć więcej? Doszłam do wniosku że raj istnieje…..
Zatoka - wyspa Antipaxos
projektwypoczynek.pl archiwum prywatne Aleksandra Filipowska
Była to kojenia bardzo udana wyprawa, niezwykle zielona wyspa, oferująca piękne widoki, wspaniałą kuchnie, cudowne plaże i niesamowite kolory. Czy tu wrócę? Zdecydowanie tak.
Następny artykuł