Gdy świat wokół szaleje, stwórz swoją prywatną Przestrzeń
Nie do końca mamy wpływ na to, co dzieje się w świecie zewnętrznym, ale nawet gdy jest ciężko, ważne jest dbanie o wewnętrzne poczucie bezpieczeństwa. Dla czego na pierwszym miejscu o swoje? Ponieważ, jeżeli ja nie będę czuła się w miarę bezpieczne, czy w miarę ok i nie zadbam o swój poziom energii życiowej, nie będę w stanie dać wsparcia nikomu innemu.
Kobieta, potrzeby, zasilenie, harmonia, balans
W naszej kulturze często można usłyszeć historie kobiet, zwłaszcza z pokolenia naszych rodziców czy dziadków, które "wszystko poświęcały" dla innych (zazwyczaj dla rodziny), w ogóle nie myślały o sobie. Wydźwięk tych historii jest zazwyczaj bardzo pozytywny a kobiety te są opisywane jako bohaterki. Faktycznie, poświęcenie "wszystkiego" dla innych brzmi heroicznie, ale po pierwsze zawsze odbywa się to ogromnym kosztem zrzeczenia się samej siebie, swojego życia i swoich potrzeb. Po drugie, osoby takie mogą bardzo dużo robić dla innych, ale nie są nieustannie w stanie dawać również na poziomie emocjonalnym. W pewnym momencie trzeba samemu się zasilić.
Obecna sytuacja, kiedy trzeba pogodzić pracę zawodową z pomaganiem młodszym dzieciom w nauczaniu zdalnym, odrabianiu z nimi lekcji oraz z "ogarnięciem" domu jest ogromny wyzwaniem i generuje mnóstwo obciążenia i stresu. Fajnie jest móc codziennie wygospodarować dla siebie czas, ale są dni kiedy po prostu się nie da, bo musisz odespać, dokończyć pracę, czy pomóc komuś bliskiemu.
Dobra energia, czas dla siebie
W obecnej sytuacji sama mam bardzo mało czasu dla siebie, chwila samotności i ciszy to rzadki luksus. Tym, co zrobiłam już dawno dla siebie to otaczanie się rzeczami, które mnie zasilają, są piękne i mają dobrą energię. Nie każda z nas może mieć wyłącznie dla siebie pokój, więc rzeczy te mogą być rozmieszczone w różnych miejscach domu czy mieszkania, tak żebyś zawsze mogła spojrzeć na coś zasilającego i pięknego.
Rośliny, zieleń, piękne, zdrowe otoczenie
Przede wszystkim posadziłam wiele roślin doniczkowych, antysmogowych, co przy mieszkaniu w mieście ma jeszcze dodatkową korzyść bo oczyszczają powietrze. Lubię w każdym pomieszczeniu mieć żywą zieloną roślinę. Jesienią, kiedy dni stają się coraz krótsze, jest mniej słońca i światła, ozdabiam je lampkami, zapalam świece, żeby było bardziej przytulnie i żeby ocieplić te ciemne miesiące. W pokoju, w którym spędzam najwięcej czasu ustawiłam dyfuzor i rozpylam w nim olejki eteryczne, jesienią i zimą cynamon z pomarańczą, wiosną i latem lawendę czy trawę cytrynową. W kilku miejscach poustawiałam przedmioty, które uważam za piękne lub które są pamiątką z fajnej podróży lub prezentem od kogoś ważnego. Gdy patrzę na nie, od razu wraca wspomnienie miłych chwil.
Można powiedzieć, że wszystko to jest oczywiste i że kwiatki, czy pamiątki nie zmienią tego, że czasy są niepewne. Okazuje się, że proste sposoby niejednokrotnie się równie skuteczne, jak te bardziej wyrafinowane. Nasz układ nerwowy, a konkretnie mózg emocjonalny, czyli pień mózgu i układ limbiczny, nieustannie skanuje otoczenie zewnętrzne po katem tego, czy jest ono bezpieczne i sprzyjające. Jeżeli otoczenie, w którym przebywamy jest przytulne i ciche, lub wypełnione kojącą muzyką, miłymi zapachami. autonomiczny układ nerwowy zaczyna się wyciszać. Uaktywnia się brzuszna część nerwu błędnego odpowiedzialna za poczucie dobrostanu i redukcję stresu, zmniejsza się poziom pobudzenia.
Zwłaszcza teraz, jesienią i zimą, kiedy spędzamy więcej czasu w domu, zadbajmy o to, żeby nasze otoczenie było kojące i piękne, niech rośliny, oświetlenie, przedmioty przywołujące miłe wspomnienia nas zasilają.
Następny artykuł